cze 03 2004

jestem mistrzem robienia sobie na zlosc


Komentarze: 2

spiknalem przyjaciolke z kumplem bo myslalem ze tak bedzie dobrze ale NIE JEST, jej zrobilem przysluge nie do zrewazowania, jemu chyba tez, ustawiam innym zycie a sam tego nie potrafie zrobic ze swoim, najlepsze zjest to ze jak ich widze razem to wydaje mi sie ze moj umysl kiedys tam dedykowal ja mnie i tak juz mi zostalo, nie moge zdzierzyc gdy spotykamy sie w 3 czasem jeszcze ktos, po prostu bajka, chcialbym zeby kiedys ktos zadbal tak o mnie, ja juz kilka razy przysluzylem sie w ten sposob ludzkosci.

gdy sie spotykamy pyta mnie czy ja lubie bo mam niewyrazna mine, ciekawe czy ona nie wie co mysle czy tylko tak udaje...

dusigaz : :
04 czerwca 2004, 10:11
szkoda, naprawde szkoda, ale czuje ze nawet jesli by wiedziala nic by sie nie zmienilo, chyba ze by sie odciela odemnie
04 czerwca 2004, 00:10
... nie wie.. na 99 % i z własnego doswiadczenia... nie wie.. czasem zamyka sie oczy na rzeczy oczywiste bo tak łatwiej..

Dodaj komentarz