stalo sie
Komentarze: 1
a moze jednak zycie nie jest takie calkeim do dupy?!?! dzisiejszy dzien zapowiadal sei tragicznie, obudzil mnie ktos bladym switem, potem chodzilem jakis niedorobiony przez pol dnia, i oto wybia godz 13, czas sei umyc ubrac i jechac do dentysty. wsiadlem do auta(malucha) w oczy mrugnela mi kontrolka paliwa, no coz, moze dojade pomyslalem, i tak z sercem na ramieniu tocze sei, do kata, a raczej pani kat, bardzo milej i drogiej. po zabiegu, z bezwladem polowy twarzy pomyslalem ze odwiedze Łysą w pracy, posiedzielismy chwilke, pokazala mi jakeis zdjecia i wyszla z inicjatywa ze moze bysmy sie spotkali kiedys, stanelo na piatku, i niby nic zobowiazujacego a ciesze sie jak dziecko, moze bedzie fajnei, nei napewno bedzie fajnie!!! jednak nei jest tak calkiem makabrycznie, pozniej ojciec dal mi jeszcze 10 zl a sam malym przekretem zarobilem jeszcze 30 i zatankowalem i idziemy z ziomkami-konem i marem do mcdonalda na big maci po 3,5 zl HAHAHA dzisiaj zgrywam zdjecia z cyfrowki, niewiele ich, ale zawsze. DO JEDZENIA!!! jak ktos spotka Łysą niech postawi jej pivko!!! jestes boska SLONCE!!! szkoda ze nie moge z siebie tego wydusic na realu
Dodaj komentarz