Komentarze: 1
a mialo byc tak pieknie, jutro, sobota, wieczor brzeszcze, Ona i ja :-) jak tak sobie mysle to wydaje mi sie ze tam jestem i to sie dzieje, gdy powiedzialem ze jest wyjatkowa i ze ja lubie to zaczela krzyczec zebym sie tylko nie zakochiwal i tak tez twierdzilem i dalej bede twierdzil, ale tylko w jej obecnosci... zakochalem sie, a najgorsze jest to ze nie ma chyba najmneijszej szansy zeby znalezc choc iskierke wzajemnosci i tak albo bedziemy przyjaciolmi na niby, albo kiedys sie wygadam i to bedzie chyba koniec naszej znajomosci... przykra sprawa
potrzebuje kogos bliskiego, kogos kto mnie przytuli i porozmawia ze mna gdy bedzie mi zle, sam nie wyrabiam, za dlugo, za duzo i wogole mecze sie
wiec jutro, sobota wieczor i... nici, napisala ze w bielsku bedzie moze w niedziele albo pon i sie spotkamy, tak tylko wtedy bedzie milion innych osob z ktorymi bedzie rozmawiala, a mialem ja miec chociaz na chwilke tylko dla siebie, nie bylo mi dane