Komentarze: 2
co sesja bardziej sie doluje i zastanawiam czy wybralem dobry kierunek i dobra uczelnie, moze i dobra ale czy dla mnie??
jest koniec czerwca, a ja nie mam zdanego jeszcze niczego, malo jest osob ktorym tak zalosnie idzie, najgorsze ze robie duzo zeby tak nie bylo i skutkiem jest 2,5 a nie 2,75 ktore jest juz traktowane jako pozytywne zaliczenie.
nie wyobrazam sobie np wylotu, dziekanki albo czegos, rok w plecy i jak wracasz jest jeszcze trudniej, a poza tym rodzice, chyba by tego nie przezyli...
presja jak BĄK a ja nie daje rady, wszyscy sa dumni bo dobra uczelnia i jeden z lepszych kieronkow a ja nei wyrabiam...
w poniedzialek i srode ostatnie szansy, potem moze cos sie uda we wrzesniu, tylko czy wszystko naraz zdaze?