Archiwum 27 października 2004


paź 27 2004 wszyscy pisza tylko wtedy gdy im zle
Komentarze: 1

a to chyba dlatego ze puki jest dobrze to nikt nie zawraca sobie glowy tym ze bedzie gorzej. za to jesli jest zle, to przewaznie moze byc tylko lepiej wiec czeka sie na to, ze mzoe cierpienia sie skoncza i zazna sie czegos milego, niestety dzial to tez odwrotnie jelsi jest nam dobrze, to naturalna rzecza jest to ze w koncu bedzie nam gorzej i gorzej, az w koncu... znowu bedziemy wiedziec ze jedyne co moze byc to cos lepszego, nie uznaje stanow posrednich, to tylko wynik rozciagniecia w czasie przechodzenia ze skrajnosci w skrajnosc, rzadko jest tak ze jest milo, pozniej srednio i znowu milo... przynajmniej ja tak mam

dusigaz : :
paź 27 2004 gdzie oni sa, zabraklo ich, zawsze bylo ich...
Komentarze: 0

dzisiaj piekny dzien, moze nic specjalnego, w koncu byl wtorek wieczor, ale ja ma mpon i wtorki wolne wiec niezle, najpierw chwile czekalem, Ona musiala skonczyc jakies robotki, w koncu architetkura to nei przelewki, poznei jokazalo sie ze sei chyba nei wyrobi nic to, troche szkoda ale nie ma tego zlego... uderzam z kumplami na knajpy, malo ludzi miejsca i wogole nie za fajnie, 2 piwka powrot i okazuje sie ze skonczyla i moze gdzies wyskoczymy, wiec za 10 min nie jednak za 15 pod moim akademikiem, wybiegam minute przed terminem, czekam 2, mysle, pojde pod jej akademik zeby blizej bylo, 10 min pozniej spotykam jej wspolokatorke, wraca do akademiki... wymiana zdan, prosze zeby Ją pogonila i... kolejne 10 min, ide do knajpy pod akademikiem po piwo... kolejne 10 min, 40 min po czasie rezygnuje, wyrzucam sztucznie plaskitowy kufel tak samo tandetny i hujowy jak wieksza czesc mojego zycia i wracam do akademika, na telefonie znajduje sms " portier mnie nie wypuscil, byl mocno wkurzony" (albo cos kolo tego) w tych pieprzonych gliwicach ze wszystkich kuamtych znajomkow zostala mi tylko Ona i na dodatek portier jest mega przeszkoda, nawet zeby powiedizec ze jednak nei wyjdzie... normalnie o ile dzisiaj mialem nienajgorszy nastroj, to teraz sie troche podlamalem, to przeciez mogl byc kazdy, ale z moim "fartem" musialo trafic na kogos kogo lubie, komu ufam, z kim cdobrze sie czuje i lubie spedzac czas, kogos innego bym olal i juz, ale nie...

dusigaz : :